Szczególnie delikatną sprawą są te formy naukowej krytyki, którym nie przysługuje wałor publiczności (np. wewnętrzne recenzje wydawnicze i redakcyjne), a już zwłaszcza te, które mają charakter poufny. Są przecież przejawem krytyki naukowej egzaminy doktorskie i kolokwia habilitacyjne (które nieraz się przekształcają, niestety, w reżyserowaną, solenną formalność), a także różne procedury kwalifikacyjne związane z przyznawaniem awansów naukowych. Są to postępowania w większym lub mniejszym stopniu poufne; uczestniczą w nich jednak liczne zespoły specjalistów, a ich społeczne znaczenie nie może być lekceważone.