Spór naukowy jest niezastąpionym narzędziem wymiany intelektualnych doświadczeń, unikać go mogą tylko ci, którzy nie mają nic do powiedze¬nia. Spór jest również źródłem inspiracji, a reakcja na błędne prądy i opinie bywa bardzo często ważnym czynnikiem postępu naukowego. Mieli chyba rację scholastycy, gdy twierdzili, że prawda prędzej już wyłania się z błędu niż z pojęciowego zamętu. Nie tyle więc błędów należy się obawiać, ile zamętu na tle rozchwiania się kryteriów oceny. Nie tyle błąd jest groźny, ile zamazywanie stanowisk, konfuzja pojęć, letniość sporów, czyli słabnięcie krytyki. Oczywiście, prawa do błędu nie należy utożsamiać z prawem do igno¬rancji; to drugie pracownikowi nauki nie przysługuje. Zasada, że ignoran- tia nocet, obowiązuje nie tylko w systemie prawa. Tak więc krytyka ujaw¬niająca elementarne zaniedbania autora w dziedzinie kwerendy materiałowej.