Podobne dialogi głuchych mogą się toczyć długo, aż do wyczerpania cierpliwości redakcji czasopisma lub wydawcy; cierpliwość czytelników zazwyczaj wyczerpuje się rychlej. Niezależnie od tego, jak gruby jest przekładaniec replik i kontrreplik, pieniactwo tego rodzaju wcale nie umacnia autorytetu krytykowanego badacza. Dążenie do natychmiastowej i gwałtownej repliki na każdą rozwiniętą ocenę krytyczną bynajmniej nie świadczy o mocnej pozycji replikującego autora. Nawet wówczas, gdy ma on w zanadrzu nowe argumenty dla poparcia swej opinii, a nie tylko powtarza to, co już przedtem ogłosił. Doświadczenie uczy, że powstrzymanie się od natychmiastowej i ostrej reakcji na krytykę jest najczęściej korzystne, pozwala bowiem uniknąć zacietrzewienia, przemyśleć gruntownie własne i cudze argumenty, wzbogacić, a więc i łatwiej obronić „zaczepione” tezy.