POJMOWANIE KRYTYKI NAUKOWEJ

Jeśli krytykę naukową pojmujemy bardzo szeroko – tak, jak to zostało zaproponowane wyżej – to przeprowadzenie wyraźnej linii demarkacyjnej między krytyką naukową a twórczością naukową staje się po prostu nie­możliwe. Krytyka jest niczym innym, jak fragmentem działalności naukowej, codziennym chlebem badacza. Przed piętnastu laty profesor Jan Adamus pisał z wielką słusznością: „Krytyka stanowi tylko część nauki, ale stanowi dość dobry sprawdzian wartości całej nauki […] jest może głównym sprawdzianem [jej] zalet i wad […] Jeśli jest dobra krytyka, mamy też i naukę zdrową, jeśli natomiast krytyka wykazuje jakieś przejawy chorobowe, niewątpliwie jest to tylko do­wodem, że i sama nauka choruje na tę samą właśnie chorobę .Krytyka jednakże to nie tylko zewnętrzny symptom stanu nauki. Można chyba uznać, że żywe tętno aktywności krytycznej jest w stanie uzdrowić owe „przejawy chorobowe” nauki. Sprzyja ona rzetelnemu postępowi poznaw­czemu, eliminuje wady życia naukowego.